Strona główna AKTUALNOŚCI Bazar nie będzie pomnikiem

Bazar nie będzie pomnikiem

0

Ze słynnego Jarmarku Europa został tylko skrawek i nic nie zapowiada, że prędko zniknie z ul. Zamoyskiego.

Pojawił się pomysł, aby targowisko zostało pomnikiem gospodarczej i kulturowej transformacji po upadku komunizmu, ale ministerstwo wniosek odrzuciło. Właściciel terenu myśli o modernizacji, ale to raczej odległe pomysły.

Licząca 1,4 tys. mkw. działka przy ul. Zamoyskiego 14 należy do prywatnego właściciela. Już od ponad 20 lat mieści się na niej bazar, który do 2009 r. był częścią olbrzymiego Jarmarku Europa, który obejmował Stadion Dziesięciolecia, błonia i tereny wokół dworca PKP i PSK Warszawa-Stadion. Przed Euro 2012 stary stadion zburzono, a większość bud zlikwidowano. Zostało około 100, czyli jakaś 1/280 tego, co było wcześniej.

Wciąż na tym bazarze handluje się ciuchami, butami i tysiącami innych rzeczy. W ubiegłym roku właściciel tej działki wpadł na pomysł, aby teren został uznany jako element „niematerialnego dziedzictwa kulturowego”. W resorcie kultury zgłosił handel straganowy jako praktykę społeczną odbywającą się na maleńkim fragmencie historycznego już Jarmarku Europa. We wniosku do Narodowego Instytutu Dziedzictwa tłumaczył, że element jest odtwarzany przez ludzi znajdujących zatrudnienie w tej formie handlu.

„Dużą ich część stanowią emigranci, którzy w ten sposób mogą zarobkować przy minimalnej znajomości języka i minimalnych nakładach finansowych, a jednocześnie odtwarzają wielowiekową tradycję, bowiem w polskich uwarunkowaniach historycznych handlem odzieżą lub obuwiem zajmowali się głównie cudzoziemcy i był to w olbrzymiej większości handel obwoźny, zaś towary na sprzedaż wykładano na straganach” – tłumaczy we wniosku. Jednak minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska odmówiła wpisu „Handel straganowy jako ocalały element po Jarmarku Europa” na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Co dalej stanie się więc z bazarem? – W ubiegłym roku właściciel działki poinformował nas, że ma zamiar postawić na tym terenie dwie hale namiotowe – mówi Jerzy Gierszewski, rzecznik Pragi-Południe. Dodaje, że to pismo nie było jednak formalnym zgłoszeniem przedsięwzięcia inwestycyjnego. – Poinformowaliśmy go, jakie dokumenty są niezbędne, aby mógł się starać o stosowne decyzje – dodaje.

Teren bazaru od pięciu lat objęty jest planem zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje w tym miejscu komunikację tramwajową oraz usługi, handel, biura, a także inwestycje publiczne o znaczeniu lokalnym. – Jednak inspektor nadzoru budowlanego dopuścił dotychczasowe użytkowanie terenów do czasu ich zagospodarowania zgodnie z przeznaczeniem określonym w planie – mówi Jerzy Gierszewski. Przyznaje, że z drugiej strony na terenach oznaczonych na planie symbolem E3, a tak ujęto obszar bazaru, zakazuje się tymczasowego zagospodarowania. – Dlatego budowa obiektów handlowych na potrzeby targowiska nie jest zgodna z ustaleniami obowiązującego planu – tłumaczy urzędnik.