Strona główna AKTUALNOŚCI Skwer jeszcze nie dla księdza

Skwer jeszcze nie dla księdza

0

Parafianie z Sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej na Witolinie chcą, aby skwer przed ich kościołem nosił imię zmarłego w grudniu proboszcza ks. Zenona Majchera.

Urzędnicy mówią, że na razie jest to niemożliwe.

 Inicjatywa wyszła od wiernych. W kościele trwa zbiórka podpisów w tej sprawie. Księża apelują do parafian, by podpisywali się pod apelem, zwłaszcza że ks. Majcher był znaną postacią tej części Pragi-Południe. To on był organizatorem parafii, budowniczym świątyni, plebanii i budynku katechetyczno-administracyjnego.

Świątynia jest w pełnym wystroju, organy chwalą Pana i tę, »co w ostrej świeci bramie«. Ile to kosztowało zdrowia, to tylko Pan Bóg wie” – napisał w ostatnim słowie do parafian, wygłoszonym już po jego śmierci w grudniu 2014 r. Prosił też w nim, by pochować go w przygotowanym grobie obok krzyża Jana Pawła II, przy sanktuarium. I tam też spoczął.

Wierni chcieliby uczcić zmarłego proboszcza, stąd akcja ze zbiórką podpisów. Jednak urzędnicy mówią, że na razie nie jest możliwe nadanie imienia zmarłego księdza skwerowi pod kościołem. – Od śmierci przyszłego patrona ulicy czy skweru musi upłynąć co najmniej pięć lat, bardzo rzadko łamano tę zasadę. Tak było choćby w przypadku Jana Pawła II, który dostał ulicę jeszcze za życia – mówi Agnieszka Kłąb, rzeczniczka stołecznego Ratusza.